6tego wczesnym rankiem wyjechalismy na Sycylie, pierwszy przystanek w Pozzallo na kawe, dotarlismy tam catamaranem, rejs trwal tylko 1,5 h...potem do Taorminy. dotarlismy tam autokarem,jest to przepiekne miasteczko polozone w cudnej okolicy, zwiedzilismy tam teatr grecko-rzymski , i wspaniale ogrody, sprobowalismy pyszne wloskie lody o smaku mandarynkowym, i oczywiscie pizze :) potem wyruszylismy na wulkan Etna... na wulkanie bylo suuuper,za dodatkowa oplata wjechalismy wyciagiem na wysokosc okolo 2500m, bylo bardzo zimno, duzo sniegu i lodu... warto bylo... i chetnie tam wroce